Komiks i czytelnictwo

"Komiks i czytelnictwo"
opracowanie dr hab. Wojciech Birek, prof. UR

Czytelnictwo – czyli praktyki kulturowe człowieka polegające przede wszystkim na czytaniu książek, rozumianych jako teksty literackie – należy do najbardziej wartościowych i pożądanych elementów kulturowej aktywności współczesnego człowieka. Czytanie literatury zaspokaja liczne potrzeby odbiorcy – od estetycznych, poprzez edukacyjne, jak zaspokajanie głodu wiedzy czy kształtowanie osobowości i postaw - po rozwój intelektualny. Jako zjawisko powszechne, jest ono stosunkowo niedawne – jego ukształtowanie się wymagało powszechności edukacji i szerokiej dostępności tekstów literackich. Kiedy jednak oba progowe warunki zostały w naszej kulturze spełnione, okazało się, że utrzymanie czytelnictwa na zadowalającym, korzystnym kulturowo poziomie bynajmniej nie jest zjawiskiem samoistnym i wymaga coraz to nowych wysiłków i inicjatyw. Współczesny człowiek, mając do dyspozycji właściwie nieograniczony zbiór tekstów – i tych dawnych, i nowopowstających – oraz wyposażony w podstawowe kompetencje czytelnicze – staje jednak w obliczu coraz bardziej gwałtownych przemian kulturowych i technologicznych, radykalnie zmieniających tryb życia i potrzeby kulturowe, które wypierają tradycyjne, ukształtowane – wydawałoby się na dobre – nawyki i mechanizmy lekturowe. Media społecznościowe z ich nieustannym, wartkim i niekontrolowanym strumieniem przypadkowych i często powierzchownych treści, stają się na tyle absorbujące, iż uczestnictwo w bardziej czasochłonnych i wymagających wysiłku odbiorczego formach zostaje często zepchnięte na dalszy plan, a nawet wręcz wyparte. Także i w obrębie form uczestniczenia w komunikacji kulturowej literatura staje obecnie do rywalizacji o uwagę odbiorcy ze sztukami bardziej atrakcyjnymi i „nowoczesnymi”, jak film czy gry komputerowe. Regularnie więc dochodzą do nas głosy wieszczące kryzys czytelnictwa.

Ciekawe, że jeszcze nie tak dawno pośród form, odciągających potencjalnych czytelników literatury od pożytecznej i pożądanej praktyki lekturowej, wymieniano komiks. Historyjki obrazkowe, opatrzone wątłym tekstem i prostym rysunkiem, o niezbyt skomplikowanej treści, stały się w latach 50., ale i w kolejnych dekadach, dyżurnym „chłopcem do bicia”, odpowiedzialnym za upadek intelektualny, a nawet moralny „dzisiejszej młodzieży”. W Stanach Zjednoczonych najbardziej wyrazistym przykładem walki z komiksami jako szkodliwym edukacyjnie i społecznie zjawiskiem stała się słynna krucjata antykomiksowa dra Frederica Werthama z końca lat 50. XX wieku, która znalazła swój wyraz w jego książce „Uwiedzenie nieletnich”; w PRL walka z komiksem toczyła się głównie pod hasłami ideologicznej nieprawomyślności medium (komiks jako „wytwór zgniłego kapitalizmu” i związanej z nim kultury masowej), ale także – w ostatnich dekadach – w postaci kolejnej krucjaty grupki „specjalistów” wymierzonej przeciwko japońskim mangom (zestawionym w jednym szeregu z filmami anime, Pokemonami, zabawkami marki Hello Kitty, zabawami spod znaku Halloween, a nawet jogą) jako zagrożeniem dla polskich dzieci.

Tymczasem komiks (ujęty tu wraz z jego bardziej archaicznymi formami historyjki obrazkowej oraz bardziej dla odmiany wyrafinowaną formułą powieści graficznej) jest w istocie jedną z odmian szeroko pojętej literatury, której formy publikacyjne przybierają postać książki; co za tym idzie, jest on obiektem lektury i składnikiem zjawiska znanego pod nazwą czytelnictwa. Wydaje się, że warto przyjrzeć się zarówno specyfice komiksu jako obiektu lektury, jak i temu, co łączy go z literaturą i wpisuje w bogaty świat czytelnictwa.

Stereotypowe, powierzchowne spojrzenie na medium komiksowe zestawiało je z literaturą jako „obrazki do oglądania” przeciwstawione „tekstom do czytania”; proces lektury kojarzono z komiksem tylko w odniesieniu do tekstów dialogowych i narracyjnych, z natury krótkich i rozproszonych, w dodatku z mniejszym lub większym udziałem onomatopei (postrzeganych wówczas jako „okaleczone słowa”). Tymczasem komiks również – podobnie jak literatura – jest obiektem lektury, z tą jednak różnicą, że czyta się w nim także obrazki: tak jak odczytujemy znaczenia zawarte w słowach tekstu literackiego, znajdujemy je również w mowie komiksowych obrazów: w połączeniu ze słowną zawartością „dymków” stają się one rodzajem tekstów (niedawno badacze wymyślili dla niego nawet specjalną nazwę „ikonotekst”), w którym znaleźć można wszystko, co zawiera także literatura, choć oczywiście odmienność formułowania znaczeń przez słowo i obraz ma tu swoją wagę. Odwołując się do ustaleń badaczy literatury i języka obrazów, można zauważyć, że tekst literacki charakteryzuje się swoistą cechą, jaką jest „niedookreślenie”: składające się na tekst słowa tworzą rodzaj siatki, wymagającej „dopełnienia” przez wiedzę i wyobraźnię czytelnika, czego efektem jest mnogość możliwych odczytań tego samego tekstu przez różnych czytelników. Z kolei materia obrazu graficznego czy malarskiego niesie w sobie swego rodzaju „nadokreśloność” – oprócz znaczeń podstawowych, niejako słownikowych, rysunek zawiera cechy związane z jego sposobem powstania i techniką realizacji. Cechy te mogą zostać przez czytelnika potraktowane jako nieistotne, drugorzędne, ale też mogą zostać odczytane jako źródła dodatkowych znaczeń i wskazówki interpretacyjne, co potrafi wzbogacić lekturę komiksu.

Dodatkową, interesującą właściwością związaną z „podwójną” naturą medium komiksowego, jest konieczność płynnego połączenia w procesie odbioru znaków literniczych i ikonicznych: zasady funkcjonowania obu odmian znaków są na tyle odmienne, że ich odczytanie angażuje różne półkule ludzkiego mózgu: za odczytanie tekstu językowego odpowiada nasza lewa półkula, a za odczytanie obrazów – prawa. Aby więc lektura komiksu była płynna i kompletna, konieczna jest nieustanna współpraca obu półkul; na wczesnym etapie rozwoju wdrażany w toku lektury komiksów mózg dziecięcego czytelnika tworzy dodatkowe połączenia ułatwiające tę współpracę, co w efekcie przyczynia się do rozwoju i usprawnienia jednego z naszych najważniejszych narządów. Ten interesujący mechanizm podważa zadawniony stereotyp, głoszący, że „komiksy ogłupiają”. W świetle opisanych mechanizmów możemy zaryzykować stwierdzenie, że jest wręcz przeciwnie, przy czym oczywiście mowa tu o samym mechanizmie lektury. Jednocześnie znajdujemy tu możliwe wyjaśnienie powodu „organicznej” niechęci do lektury komiksów niektórych dorosłych czytelników, którzy nie mieli tego rodzaju doświadczeń czytelniczych w dzieciństwie: pozbawiony takich doświadczeń mózg ma trudności z jednoczesną lekturą słowa i obrazu, co w efekcie prowadzi do zmęczenia i rozdrażnienia czytelnika. Tymczasem dziecko bez trudu radzi sobie z lekturą komiksów, co z kolei rodzi kolejny stereotyp, że komiks jest formą z natury przeznaczoną (tylko) dla dzieci.

Mechanizmy procesu lektury stanowią jednak tylko narzędzie, w jakie wyposażony jest (lub nie) czytelnik komiksu; wydaje się, że współcześnie powoli – choć nadal niecałkowicie stereotyp związany z postrzeganiem komiksu jako zagrożenia dla odbiorcy odchodzi w zapomnienie. Tymczasem czytelnictwo – rozumiane jako istotna i cenna praktyka kulturowa – wymaga też oprócz kompetencji odbiorców dostępności utworów będących obiektem aktywności czytelniczej. W tej materii, jeśli chodzi o komiks w Polsce, sytuacja wydaje się co najmniej zadowalająca. Nasz kraj ma za sobą dość zawiłą i nie zawsze radosną przeszłość, związaną z publikacjami obrazkowymi: po przedwojennym osadzaniu się medium w kulturze czytelniczej nastąpiła zapaść wojny i okupacji, a po wojnie, pod rządami komunistów, komiks znalazł się w specyficznej sytuacji: oficjalnie potępiany i krytykowany, jednocześnie chętnie wykorzystywany był jako narzędzie propagandy, a w końcu lat 60. i następnej dekadzie przeżył nawet okres „złotego wieku”, kiedy nasze rodzime publikacje komiksowe ukazywały się w stutysięcznych nakładach i cieszyły się ogromną popularnością wśród czytelników. W III RP, po dość trudnych początkach, kiedy kryzys lat 90. spowodował regres rynku wydawniczego i dystrybucyjnego, publikacje komiksowe wypracowały sobie stałe miejsce na rynku książki. Obecnie działa u nas kilkanaście wydawnictw specjalizujących się w wydawaniu komiksów; opowieści graficzne, choć raczej rzadko - publikują też niektóre oficyny książkowe. Choć specjalistyczne księgarnie komiksowe są obecnie w naszym kraju nieliczne, dostępność do komiksów zapewnia sprzedaż za pośrednictwem Internetu. Oprócz oficjalnych wydawnictw istnieje w Polsce spory ruch publikacji niezależnych, czyli tzw. „zinów” – periodyków lub publikacji nieregularnych przygotowywanych, wydawanych i dystrybuowanych przez samych autorów.

Przekrój geograficzny i historyczny publikowanych w Polsce komiksów przedstawia się dość efektownie, choć oczywiście w zakresie ilości i różnorodności publikacji daleko nam do światowych i europejskich komiksowych potęg. Niemniej polski czytelnik ma obecnie dostęp zarówno do sporej części dorobku naszej rodzimej tradycji komiksowej w postaci efektownych reedycji, jak i do najważniejszych dzieł klasyki komiksu z Europy czy – choć w dużo skromniejszym wyborze – Stanów Zjednoczonych. Jeśli chodzi o komiks współczesny, to docierają do nas w postaci polskich edycji zarówno nowości z krajów frankofońskich (a także innych krajów Europy), jak i USA czy Japonii. Popularność mangi wśród polskich czytelników, w tym sporej grupy młodzieży, nie odbiega intensywnością od podobnego zjawiska w innych krajach kultury zachodniej i stanowi w naszej kulturze godny uwagi fenomen. Oprócz znanych i popularnych serii, jak amerykańskie komiksy superbohaterskie czy francuskojęzyczny „Asteriks” czy (posiadający w naszym kraju specjalny status ze względu na narodowość rysownika, Grzegorza Rosińskiego) „Thorgal”, pojawiają się na naszych półkach opasłe powieści graficzne, czasami o skomplikowanej zawartości i kształcie formalnym, wyraźnie adresowane do dorosłego czytelnika. W ofercie wydawnictw komiksowych znajdziemy przekrój najważniejszych tradycyjnych form gatunkowych: od fantastyki, westernu, komiksu historycznego czy przygodowego po komiks obyczajowy czy humorystyczny.

Po okresie pewnej posuchy bardzo rozwinął się w Polsce komiks dla dzieci. Ta grupa odbiorców stanowi nie tylko najbardziej naturalną i wdzięczną grupę docelową dla komiksowego medium; są to też potencjalni późniejsi odbiorcy komiksów dla młodzieży, a potem dorosłych. Choć do tej pory większość małoletnich czytelników komiksów w naszym kraju z czasem z niego wyrastała, obecny okres stabilizacji pozwala liczyć na zmianę tej tendencji w przyszłości. Jeśli zaś chodzi o komiks dla dzieci, to nie tylko mogą one sięgnąć po światowe przeboje tego medium, ale też mają do dyspozycji spory wybór propozycji naszych polskich autorów – w ostatnim dziesięcioleciu odmiana ta rozwinęła się u nas w sposób chyba dotąd niespotykany. Sympatyczne, nowoczesne i bogate wychowawczo komiksy dla dzieci są u nas chętnie kupowane i czytane, a ich autorzy i autorki to w komiksowym świecie prawdziwe gwiazdy.

Współczesny polski komiks może pochwalić się sporym potencjałem, tak jeśli chodzi o utalentowanych grafików komiksowych, jak i doświadczonych i sprawnych scenarzystów. Polscy twórcy bez problemu radzą sobie z różnymi formułami komiksu – zarówno z lapidarnym komiksem prasowym, jak z serią komiksową czy powieścią graficzną; reprezentują też niezmierne bogactwo stylów graficznych i narracyjnych – od graficznego minimalizmu, przez nowoczesny realizm po ekspresjonistyczną deformację. Choć generacja mistrzów polskiego komiksu, tworzących w czasach PRL, stopniowo odchodzi, w pełni sił twórczych znajdują się artyści i artystki, którzy zaczynali kariery w latach 1990. i 2000., a dołączają do nich liczni młodsi twórcy, dysponujący doskonałym przygotowaniem artystycznym i ogromną energią twórczą; budzi to nadzieję, że polski komiks ma przed sobą okres bujnego rozwoju.

Osobną, bardzo bujnie rozwijającą się odmianą publikacji komiksowych są tzw. webkomiksy – cykle i opowieści graficzne z definicji przeznaczone do publikacji w Internecie i lektury na ekranie komputera, smartfonu czy czytnika ebooków. Tutaj właściwie nie istnieją żadne ograniczenia – w tej postaci publikować swoją twórczość może właściwie każdy, bez względu na wiek i profesje. Komiksy służą dziś także często do promocji miast, instytucji, powstają na publiczne zamówienie jako formy upamiętnienia znanych postaci czy wydarzeń z okazji ich jubileuszy.

Mimo sporego potencjału polskiego rynku publikacji i twórczości komiksowej, nasz rynek czytelniczy nadal utrzymuje się w dość skromnych rozmiarach. Nakłady publikacji komiksowych rzadko sięgają dziesiątków tysięcy egzemplarzy, w wielu przypadkach sprowadzając się do tysięcznych ledwie ilości (co oczywiście w razie powodzenia można zrekompensować dodrukiem). Być może badania czytelnictwa komiksów w ostatnich latach wskażą jakieś tendencje wzrostu, jednak osiągnięcie poziomu czytelnictwa znanego choćby z rynku francuskiego czy belgijskiego wymagałoby jeszcze długich lat edukacji.

Zmieniła się też na korzyść pozycja komiksów na rynku bibliotek i wypożyczalni. Komiks nie jest już pozycją wstydliwą, a jego czytelnicza atrakcyjność sprzyja rozwojowi czytelnictwa; biblioteki w miarę możliwości chętnie zaopatrują się w komiksy, ponieważ są to publikacje poszukiwane i chętnie wypożyczane. Komiks ma też dodatkowy atut dla czytelników: jako atrakcyjny wizualnie, często pięknie wydany album, staje się on obiektem działań kolekcjonerskich: oprócz efektownych kolekcji amerykańskich komiksów takich wydawnictw jak Hachette czy De Agostini ukazują się nakładami polskich wydawnictw edycje zbiorcze znanych serii komiksowych, liczące nieraz po kilkaset stron, co czyni z nich nie tylko piękny tom, efektownie prezentujący się na półce, ale także zapewnia odpowiednio duża porcję lektury. Dodatkowo organizowane podczas regularnie odbywających się od lat festiwali komiksowych spotkania z autorami – zarówno polskimi, jak i zagranicznymi – dają możliwość zdobycia w albumie rysowanej dedykacji; te bardzo cenione autografy są nieraz przepięknymi pracami graficznymi, dodatkowo podnoszącymi wartość woluminu.

Na zakończenie warto odwołać się do najważniejszego chyba aspektu lektury komiksowych opowieści: rysunkowa opowieść dostarcza czytelnikowi specyficznej przyjemności, wynikającej z połączenia sugestywności graficznych przedstawień z koniecznością uruchomienia wyobraźni, której zadaniem jest połączenie wyrwanych z ciągu czasoprzestrzennego obrazów w płynną opowieść. W tej niepowtarzalnej kombinacji kryje się cała tajemnica siły komiksu, która sprawia, że niektórzy czytelnicy pozostają mu wierni przez całe życie. I chyba warto podkreślić: nie ma sprzeczności między lekturą komiksów i literatury. Jedno i drugie doskonale się uzupełniają, zachowując jednocześnie własną specyficzność i atrakcyjność.

Przetwarzamy dane osobowe w celu realizacji usług i zgodnie z Polityka prywatności.

Zamknij